Wicelider na kolanach

Wicelider na kolanach

       Ten mecz od dawna zapowiadał się na jeden z naszych najtrudniejszych w rundzie jesiennej, a jak się okazało był jednym z łatwiejszych. Delta na swoim boisku zazwyczaj stawia trudne warunki swoim rywalom, jednak tym razem było inaczej. Do Nielisza pojechaliśmy w okrojonym składzie, bez Pacaja, Lizuna, Jakubskiego czy Smala. Dodatkowo warunki pogodowe już na wstępie zwiastowały cięzki mecz - ulewa przed i w trakcie meczu utrudniła swobodne rozgrywanie piłki. Jednak ani warunki kadrowe, ani pogodowe nie przeszkodziły Andorii w rozegraniu świetnego meczu.
      Pierwsza połowa była zdominowana przez naszych graczy. Bardzo dobrze funkcjonowała gra defensywna, pomocnicy zdominowali środek pola, a atakujący z minuty na minutę coraz częściej nękali obronę Delty. Na pierwszą bramkę musieliśmy jednak poczekać ponad pół godziny. Ze środka boiska długą piłkę za obrońców posłał Jarosz, a świetnie wychodzący do niej Brzyski nie miał problemu z pokonaniem bramkarza. Chwilę później dosyć niefortunnie interweniował Sitarz, który walcząc o górną piłkę w polu karnym zagrał ręką, a sędzia wskazał na 11 metr. Do remisu doprowadził kapitan gospodarzy - Śliwa. Szkoda było tak straconej bramki, ale sytuacja po raz kolejny się odwróciła - po zagraniu Kacpra Matysiaka do piłki próbował dojść jego brat Maciek, a bramkarz interweniując uderzył wprost w niego po czym piłka wpadła do bramki. Na przerwę schodziliśmy więc z przewagą jednej bramki.
       W drugiej połowie gra się wyrównała, Delta nieco lepiej grała w defensywie, a także próbowała stwarzać sobie sytuacje strzeleckie, ale bardzo dobrze radziła sobie tego dnia nasza obrona. W tej połowie również mieliśmy kilka klarownych sytuacji, głównie z kontr, które wynikały z bardziej otwartej gry Delty. Przez 45 minut nie mogliśmy postawić "kropki nad i", ale w ostatniej minucie meczu, gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i atakowali dziesiątką na naszej połowie. Po stracie M. Matysiak posłał długą piłkę, a tam czekał już Brzyski, któremu po wygraniu walki z bramkarzem przed polem karnym pozostało jedynie wbić piłkę do pustej bramki.
       Po takim meczu w okrojonym składzie po raz kolejny możemy twierdzić, że w tej lidze będziemy bić się o najwyższe cele do ostatniego meczu. Drużyna łącząca doświadczenie z młodością może jeszcze zamieszać w czołówce tabeli Zamojskiej klasy A.
      W tym roku w lidze rozegramy jeszcze jeden mecz z Ruchem Machnów Nowy na własnym obiekcie, na który już dziś zapraszamy wszystkich kibiców.

Delta Nielisz - Andoria Mircze 1:3 (1:2)
Bramki: Brzyski 2, M.Matysiak


Skład: Goncharuk - Przyczyna (83 Jóźwiak), Sitarz, Sobieniak, Jarosz - M.Matysiak, Baran, Neć, K.Matysiak, Łukaszczyk - Brzyski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości