Skromna wygrana po ciężkim meczu.

Skromnie, bo tylko 1:0 ogrywamy Ruch Machnów Nowy po bardzo trudnym meczu. Trzeba przyznać, że rywal postawił tego dnia trudne warunki. Nastawieni na defensywę goście umiejętnie się bronili, a kilka ich kontr mogło zakończyć się stratą bramki. Na szczęście w odpowiednim momencie dobrze w polu karnym odnalazł się Maciek Matysiak i tuż przed końcem pierwszej połowy strzelił bramkę, jak się okazało zwycięską.

Pierwsza połowa niestety wyglądała bardzo słabo w naszym wykonaniu. Grząskie boisko utrudniało grę kombinacyjną, ale również sami zawodnicy nie potrafili się chyba odpowiednio skupić i popełniali wiele błędów zarówno podczas ataku jak i w grze obronnej. Kilka razy Ruch stworzył zagrożenie pod naszą bramką po kontrach, jednak dobrze ze swoich obowiązków wywiązywał się nasz golkiper. Źle funkcjonowała w tym spotkaniu współpraca poszczególnych formacji i dlatego gra się "nie kleiła". Kilka minut przed przerwą sygnał do ataku dał W. Baran, który ruszył z piłkę ze środka pola, dograł do Daniela Tracza, który po przejęciu piłki dośrodkował w pole karna, a tam wchodzący M. Matysiak zgasił piłkę klatką piersiową i strzałem lewą nogą pokonał bramkarza. Do szatni schodziliśmy z jednobramkową przewagą.

Druga połowa nadal nie układa się po naszej myśli. Piłkarze Andorii przeważali jednak nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywala. Po jednej z akcji kontuzji nabawił się napastnik gości i drużyna z Machnowa musiała kończyć mecz w dziesiątkę, ponieważ wykorzystali wcześniej swoje zmiany. To teoretycznie powinno ułatwić grę gospodarzom, jednak zespół przyjezdnych skupił się jeszcze bardziej na grze obronnej, a ta wychodziła im tego dnia bardzo dobrze. Nie udało się zdobyć więcej bramek i mecz zakończył się naszą wygraną 1:0. Po dopisaniu trzech punktów i przegranej Delty z Szumami wskoczyliśmy na 4 miejsce w tabeli, gdzie do trzeciej Granicy tracimy 2 punkty, a drugiego Orkanu Bełżec 4 punkty. Meczami z tymi drużynami na własnym stadionie rozpoczniemy kolejną rundę.