Kolejna porażka i spadek w tabeli

Kolejna porażka i spadek w tabeli

       Niestety po raz kolejny musimy uznać wyższość rywali. Tym razem skutecznie rozbroili naszą defensywę piłkarze Sparty Łabunie i zaaplikowali nam aż 4 bramki, z czego 3 w pierwszej połowie, tragicznej w naszym wykonaniu.

       Gospodarze już od pierwszych minut pokazali jak będą grać w tym meczu, agresja i szybkość miały być kluczem do zwycięstwa i jak się okazało były. Nasi defensorzy po raz kolejny popełniali proste błędy, a napastnicy Sparty potrafili je wykorzystać. Tego dnia nasza formacja obronna musiała przejść prawdziwą rewolucję – zabrakło dwóch pierwszych bramkarzy oraz środkowego obrońcy Kornela Lizuna, a za kartki pauzować musiał Piotr Jakubski. Na domiar złego już na początku meczu boisko musiał opuścić Kamil Sitarz, któremu zawodnik z Łabuń złamał nos w jednym z pojedynków (na marginesie – faulujący nie dostał za to zagranie nawet żółtej kartki). Podczas gdy nasz zawodnik był opatrywany, gospodarze objęli prowadzenie, po zamieszaniu w polu karnym. 10 minut później było już 2:0, a bramka padła po niemal identycznym błędzie jak w meczu z Huraganem Hrubieszów – zawodnik Sparty wykorzystał niezdecydowanie naszych dwóch obrońców i wpakował piłkę do siatki. Dwie szybko stracone bramki znacznie osłabiły morale w drużynie i w tej części gry można powiedzieć, że nie istnieliśmy na boisku, ciężko było nam stworzyć dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Dodać trzeba też, że kilkukrotnie z opresji ratował nas Karol Grabowski, który debiutował w meczu ligowym i spisał się tego dnia bardzo dobrze – szczególnie w akcjach 1 na 1. Niestety pod koniec pierwszej połowy straciliśmy 3 bramkę i do szatni schodziliśmy w nie najlepszych nastrojach.

       15 minut przerwy wystarczyło, aby nasi zawodnicy się obudzili. W drugiej połowie wszystko zaczęło funkcjonować inaczej. Sparta cofnęła się, aby bronić dobrego wyniku i liczyć na kontrataki, a my naciskaliśmy coraz mocniej czego efektem były dogodne sytuacje bramkowe. W 53 minucie sygnał do walki dał Tomek Przeworski, który obsłużony dobrym podaniem za obrońców próbował minąć bramkarza i został sfaulowany w polu karnym. Na jedenastym metrze piłkę ustawił sam poszkodowany i było 3:1. Ta bramka dała cień nadziei co przełożyło się na kolejne sytuacje. Kto wie jak potoczyłyby się losy tego meczu gdyby swoje szanse wykorzystali Bartek Brzyski (słupek), Darek Sobieniak (minimalnie obok bramki) czy Kamil Skowronek (obrona bramkarza). Musieliśmy „gonić wynik”, więc zagraliśmy bardzo ofensywnie, co wiązało się z możliwością groźnych kontrataków ze strony Sparty. Po jednej z takich szybkich akcji zawodnik gospodarzy wbiegł w pole karne mając przed sobą tylko bramkarza, a ten wykonał wślizg mijając zarówno piłkę jak i zawodnika – wg sędziego było to zagranie kwalifikujące się na faul, a co za tym idzie rzut karny. Pewnie wykorzystany rzut wolny z 11 metra ustalił wynik na 4:1. Mieliśmy jeszcze swoje okazje, ale to nie był nasz dzień. Sparta zagrała bardzo skutecznie i mądrze w defensywie. Niestety nie udało się wyciągnąć wniosków z meczu z Huraganem i po raz kolejny tracimy punkty, a co gorsza spadamy w tabeli o 2 oczka, ponieważ wyprzedziły nas już Szumy Susiec (wygrana 2:0 z Huraganem Hrubieszów) oraz Szyszła Tarnoszyn (przyznany walkower za mecz z Metanoją Lipsko oraz wygrana z Ruchem Machnów Nowy 6:2).

       W najbliższą niedzielę czeka nas szalenie trudne zadanie. Do Mircza przyjeżdża lider – Ostoja Skierbieszów z zabójczym duetem napastników Waga - Wach, którzy w tym sezonie zdobyli już ponad 40 bramek. A My musimy poradzić sobie z osłabionymi morale oraz brakami kadrowymi. Jednak mamy w Mirczu uzdolnioną młodzież, która z pewnością godnie zastąpi podstawowych zawodników jeśli dostanie szansę. Mecz rozpoczynamy w niedzielne popołudnie o godzinie 17.00. Już dziś zapraszamy wszystkich kibiców.

GALERIA

Sparta Łabunie - Andoria Mircze 4:1 (3:0)
Bramka: 53' Przeworski

Skład: Grabowski - Kamil Matysiak, Sitarz (12' Dziadosz), Sobieniak, Przyczyna (70' Demusiak) - Skowronek (81' Malinowski), Baran, Pacaj, Wyrwa - M.Matysiak (68' Brzyski), Przeworski (77' Neć).

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości