X kolejka - na remis z Deltą

X kolejka - na remis z Deltą

          W 10 kolejce Zamojskiej klasy A zespół Andorii Mircze podejmował Drużynę Delty Nielisz. Rywale przed tym meczem zajmowali w tabeli wysokie 3 miejsce z przewagą 5 punktów nad Andorią. W szeregach drużyny z Mircza zabrakło dwóch podstawowych zawodników: grającego prezesa Wojciecha Barana (kontuzja) oraz Pawła Pacaja (choroba). Warto wspomnieć, że barw Delty Nielisz bronią tacy zawodnicy jak: grający trener Przemysław Kita (AMSPN Hetman Zamość, Ostoja Skierbieszów, Omega Stary Zamość) czy Daniel Waga znany w naszym regionie przede wszystkim z gry w Krysztale Werbkowice (poza tym: Gryf Gmina Zamość, Echo Zawada, Roztocze Szczebrzeszyn).

          Mecz rozpoczął się spokojnie, ale wraz z kolejnymi minutami rosła przewaga Andorii. W 4 minucie, po faulu w okolicach pola karnego, drużyna z Mircza wywalczyła rzut wolny po którym niezły strzał głową oddał Skowronek jednak piłka minęła światło bramki. Andoria próbowała stwarzać kolejne sytuacje przy nieco pasywnej grze Delty, niestety nie przyniosły one zamierzonych rezultatów. W 15 minucie po starciu przy linii bocznej z zawodnikiem drużyny przeciwnej ucierpiał Borusiewicz i musiał na chwilę opuścić boisko. W 17 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Waga, piłka minęła jednak bramkę strzeżoną przez Klamera. Trzy minuty później po dobrym przyjęciu piłki w polu karnym na strzał przewrotką zdecydował się Nowosad, jednak uderzenie było zbyt lekkie by zaskoczyć bramkarza rywali. Kilka razy Delta próbowała strzałów z dystansu - bezskutecznie. W 28 minucie sędzia główny oszczędził zawodnika z Nielisza, który po pierwszej żółtej kartce na Sitarzu po raz kolejny niebezpiecznie faulował, tym razem Małyszka. Chwilę później boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Borusiewicz, a w jego miejsce na placu zameldował się doświadczony Kudrelek. Na pięć minut przed końcem Delta mogła stanąć przed dogodną szansą na zdobycie bramki jednak wychodzącego na czystą pozycję Wagę powstrzymał wracający Sitarz. Chwilę później ładną akcję wyprowadziła Andoria i po odegraniu piłki piętą przez Nowosada przed szansą stanął Skowronek, jednak uderzył wprost w bramkarza. Końcówka pierwszej połowy należała do drużyny z Mircza. Najpierw dobrze zabrał się z piłką Nowasad, ale był faulowany (żółta kartka dla kapitana Delty Pawła Turka). Następnie po wykonanym rzucie wolnym dość przypadkowo piłka spadła pod nogi stojących pod bramką przeciwnika zawodników Andorii, jednak żaden z nich nie potrafił umieścić piłki w bramce.

          Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, z czego nie mogli być zadowoleni zwłaszcza gospodarze. Andoria stwarzała sytuacje jednak brakowało skuteczności, a na wyróżnienie zasługuje blok defensywny, który skutecznie rozbijał wszystkie próby rywali. Gra Delty natomiast była w pierwszej połowie bardzo jałowa, drużyna nie pokazała niczego poza krzykami i wzajemnymi pretensjami.

          Początek drugiej połowy należał do Andorii. Ładną indywidualną akcją popisał się skrzydłowy Patryk Socha, który minął dwóch rywali i próbował lobem pokonać bramkarza, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Co się nie udało za pierwszym razem udało się chwilę później – w 48 minucie Socha otrzymał dobre podanie, które zamienił na bramkę nie dając szans bramkarzowi. Po strzelonej bramce Andoria nieco spuściła z tonu. W 52 minucie po rzucie rożnym Klamer musnął piłkę, która spadła mu „za kołnierz” jednak dobrze ustawiony Sitarz wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Dwie minuty później szansę miał Waga z rzutu wolnego, jednak strzelił wprost w bramkarza. W 60 minucie boisko musiał opuścić strzelec bramki (skurcz), a zastąpił go Tomasz Barański. Kolejne minuty meczu to głównie próby strzałów z dystansu zawodników obu drużyn. W 70 minucie bardzo dobrą interwencję zanotował bramkarz Andorii Klamer, który uprzedził doświadczonego Wagę. Kilka minut później na odważny rajd zdecydował się nasz kapitan Kamil Sitarz, który minął kilku zawodników oraz bramkarza, jednak w ostatniej fazie za daleko wypuścił piłkę i został zatrzymany przez rywali. Niestety okazało się, że kontuzji nabawił się również nasz napastnik Maciej Nowosad – zmienił go Paweł Dąbrowski (wcześniej w miejsce Mariana Wyrwy wszedł Bartłomiej Brzyski). Ostatnie 15 minut to wyraźnie lepsza gra Delty i coraz częściej popełniane błędy naszej drużyny. Najpierw niepewnie łapał piłkę Klamer, jednak szybko naprawił swój błąd. Następnie piłkę, po rzucie rożnym, z linii bramkowej wybijali gracze z Mircza. W kolejnej akcji natomiast nasz bramkarz popisał się dobrą interwencją w sytuacji „sam na sam”. W poczynania drużyny Andorii wkradła się nerwowość. Pochwalić należy tutaj Karola Kota, którego ofiarne wślizgi niejednokrotnie zażegnywały niebezpieczeństwo. Niestety na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry bramkę na wagę remisu strzelił Daniel Waga. Napastnik dostał dobre podanie i wykorzystując lukę w obronie znalazł się w oko w oko z bramkarzem i z zimną krwią wykończył akcję. W końcówce była jeszcze okazja do zdobycia zwycięskiej bramki, ale do dobrego podania ze skrzydła wzdłuż bramki nie doszedł żaden z naszych zawodników.

Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Z perspektywy miejsc w tabeli jest to dobry wynik, jednak biorąc pod uwagę przebieg meczu, niewykorzystane okazje i stratę bramki w końcówce meczu można traktować tez wynik z pewnym niedosytem. A już za tydzień mecz w Deszkowicach z tamtejszą Perłą, w którym należy walczyć o 3 punkty. Perła to ostatni zespół w tabeli, a następna kolejka będzie ostatnią w rundzie jesiennej.

Andoria: Klamer Ł. (B), Kot K., Jarosz Ł., Sitarz K., Borusiewicz P. (30' Kudrelek R.), Sobieniak D., Małyszek Sz., Wyrwa M. (70' Brzyski B.), Socha P. (48' bramka)(62' Barański T.), Skowronek K., Nowosad M. (76' Dąbrowski P.).

Delta: Dudek, Zając T., Turek P., Poździk (46' Kita), Zając K., Turek B., Śliwa, Przenniak, Szafraniec, Waga (86' bramka), Bakoń (63 Buchaj).

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości