Orkan wiał zbyt mocno...

Orkan wiał zbyt mocno...

     Start tego sezonu z pewnością nie należy do najbardziej udanych w naszym wykonaniu. Kolejny już raz boleśnie odczuliśmy różnicę w grze z zespołami, które jeszcze 2 miesiące temu walczyły o utrzymanie w klasie okręgowej. Tym razem swoją wyższość pokazał Orkan Bełżec. Straciliśmy 4 bramki, strzelając tylko jedną z rzutu karnego. Gospodarze zdominowali ten mecz, chociaż momentami pozwalali nam na więcej niż Granica w pierwszym meczu. Zgubiły nas przede wszystkim głupie błędy w obronie i straty w środkowej strefie boiska.

     Pierwsze minuty były stosunkowo spokojne, obie drużyny próbowały budować swoje akcje od obrony. W naszej ekipie pojawiło się jednak kilka prostych błędów, które wprowadziły niepotrzebne negatywne emocje. Tak było też w 15 minucie, kiedy zawodnik Orkana Mateusz Cywka – zmylił jednym zwodem dwóch naszych obrońców i ładnym strzałem lewą nogą z 16 metrów pokonał broniącego w tym meczu Jóźwiaka. Nasza drużyna nie zamierzała się poddawać i z animuszem ruszyła do odrabiania strat, jednak widać było, że brakowało jakości, a zespół z Bełżca potrafił kontrolować sytuację na boisku. Potwierdził to kwadrans po pierwszej bramce: groźny w tym meczu P. Kawałko dobrze podłączył się lewym skrzydłem i spokojnie pokonał naszego bramkarza. Trener Kozyra zdecydował się nie czekać na dalszy rozwój wydarzeń i wprowadził już w pierwszej połowie drugiego napastnika – B. Brzyskiego, który zmienił J. Smala. Był to dobry ruch – Brzyski minutę po wejściu wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił W. Baran. Do przerwy schodziliśmy z jedną bramką straty, ale z nadzieją na korzystny wynik.

     Niestety w drugiej połowie po raz kolejny Orkan pokazał się z dobrej strony i kilka razy groźnie atakował naszą bramkę. Jedna z takich akcji zakończyła się faulem Brzyskiego i podyktowaniem kolejnego rzutu karnego – tym razem na korzyść gospodarzy. Z 11 metrów „Józka” pokonał D. Łakus i było już 3:1. Zawodnicy Andorii nie dawali za wygraną i przeprowadzili kilka ciekawych akcji, jednak twarda gra rywala i słabe wykończenie akcji nie pozwoliły na zmianę rezultatu na naszą korzyść. Drużyna z Bełżca zwolniła tempo, ale kontrolowała sytuację, a w 71' młody P. Kawałko przypieczętował zwycięstwo miejscowych strzelając swoją drugą bramkę.

Druga porażka z rzędu nie napawa optymizmem, ale biorąc pod uwagę układ rywali, i jeszcze 20 spotkań do rozegrania w tym sezonie nie załamujemy się i walczymy dalej. Już w czwartek mecz z Suścem na ich boisku.

Orkan Bełżec - Andoria Mircze 4:1 (2:1)

Bramki: Cywka (15'), Kawałko (30', 71') Łagus (55'), Baran (41")


Skład: Jóźwiak - Kot, Sitarz, Lizun, Pacaj - Smal (36' Brzyski), K.Matysiak (52' Sobieniak), Baran, Łukaszczyk (84' Malinowski), Skowronek (69' Jakubski) - M.Matysiak (65' Jarosz).

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości