Wywiad z prezesem Andorii - Wojciechem Baranem

Wywiad z prezesem Andorii -  Wojciechem Baranem

Przed rozpoczęciem nowego sezonu rozmawiamy z Prezesem oraz czołowym piłkarzem naszego klubu - Wojciechem Baranem o minionych rozgrywkach, zawodnikach i planach na przyszłość.

Na wstępnie chcielibyśmy przedstawić kibicom piłkarską przygodę Wojciecha Barana, przypomnij w jakich klubach grałeś dotychczas i co możesz uznać za sukces w swojej karierze.

Wojciech Baran (WB): Przygoda to za duże słowo... Przebierałem się za piłkarza kiedyś bardzo dawno temu w LZS Batorz miejscowości gdzie się wychowałem. Potem, o ile dobrze pamiętam to była Krzczonovia Krzczonów. Na początku 2000 roku razem z kilkoma kolegami stworzyliśmy drużynę Roztocza Batorz. Potem Sławin Lublin. Od czasu, kiedy zamieszkałem na ziemi hrubieszowskiej to Nasza Andoria, potem Unia Hrubieszów. No i od kilku lat bawię się ponownie w Andorii. I pewnie coś się jeszcze poruszam, chyba że mi mecz pożegnalny ktoś zrobi to już potem głupio będzie jeszcze wracać...??

Powróćmy na chwilę do zakończonych rozgrywek. Czy jesteś zadowolony z wyniku osiągniętego przez klub w sezonie 2015/2016?

WB: Tak naprawdę niedosyt jakiś jest, bo szczerze mówiąc głupio pogubiliśmy punkty, bo być może udałoby się wskoczyć na podium... Ale tak naprawdę największy sukces poprzedniego sezonu to wprowadzenie przez trenera naszych Młodych chłopaków, którzy z każdym meczem grali coraz pewniej.

Które mecze ostatniego sezonu określiłbyś jako najlepszy / najsłabszy?

WB: Każdy powie, że najsłabszy był w Tarnoszynie... ale ja uważam, że najsłabszy był w Wożuczynie. Bo tam zagraliśmy naprawdę fatalnie, byliśmy wystraszeni że ciężko było piłkę kopnąć. Ale tak to czasem jest, początek nowej rundy i nie wychodzi tak jak w sparingach czy treningach. A najlepszy mecz według mnie to spotkanie w Nieliszu, gdzie jako drużyna przyjezdna na trudnym terenie nie pozwoliliśmy przeciwnikom po prostu na nic. Myślę, że nasi stoperzy nie zmęczyli się wtedy zbytnio.

Już wkrótce mecz o Puchar Starosty, a tydzień później start rundy jesiennej Zamojskiej Klasy A. Jak idą przygotowania? Jesteś zadowolony z postępów drużyny przed startem ligi?

WB: Puchar Starosty traktujemy tak naprawdę jako ostatnie przetarcie przed ligą, gdzie dochodzi delikatny czynnik stresu. Według mnie przygotowania idą świetnie, każdy dał z siebie tyle ile mógł i na tyle, ile każdemu czas pozwalał, bo każdy z nas ma swoje obowiązki. A jakie będą rezultaty przygotowań zobaczymy na koniec rundy.

Jakie cele chciałbyś zrealizować wraz z drużyną w nowym sezonie?

WB: Naszym celem jest wygranie każdego meczu w tej i następnej rundzie... A potem usiądziemy wszyscy razem z naszymi "sponsorami" i się zastanowimy co dalej... Ale teraz wszystko w naszych nogach i głowach. Wiec idziemy po 3 punkty w każdym meczu.

Kadra na nadchodzący sezon to połączenie młodości z doświadczeniem. Czy drużyna w tym składzie personalnym może realnie powalczyć o awans do klasy okręgowej?

WB: Nasza kadra, to naprawdę mieszanka wybuchowa, ale trener świetnie to zbilansował. I co najważniejsze, każdy z nas na boisku wie że jest sobie równy i walczy za każdego i nie patrzymy kto ile ma lat... Poza boiskiem też się świetnie dogadujemy i szanujemy.

Maciek i Kacper Matysiak, Karol Łukaszczyk, Daniel Tracz, Hubert Jóźwiak, Kamil Neć, a także kilku innych chłopców, którzy nie ukończyli jeszcze 18 lat walczą z powodzeniem o miejsce w pierwszym składzie. Jak widzisz ich przyszłość?

WB: Mam nadzieję, że to tylko początek ich jakiejś fajnej przygody. Wszystko w ich głowach i nogach, jak się potoczy ich przyszłość. Jako klub na pewno dołożymy wszelkich starań, żeby się rozwijali jak najlepiej... I mam nadzieje, że uda im się zaistnieć w większej piłce nie tylko naszego regionu, bo start mają zupełnie inny i dużo, dużo lepszy jak my, staruchy w ich w wieku.

Do zespołu dołączył Tomek Przeworski i Jakub Smal, jak oceniasz te transfery? Czy Andoria planuje jeszcze wzmocnienia przed rozpoczęciem sezonu?

WB: No fajnie, że dołączyli.. Tomek tyle prosił, że już musiałem się zgodzić, żeby dołączył do naszej drużyny... A tak poważnie to wiadomo kim jest Tomek Przeworski i ile znaczy jako piłkarz... Cieszę się, że zgodził się nam pomóc. Kto wie, może jak wróci do swojej znakomitej formy grając u nas, to jeszcze przypomni się kibicom również poza naszym regionem, czego mu życzę... A Kubuś fajnie się prezentuje na treningach i sparingach. Jeżeli będzie tak samo w lidze, to będzie nasze naprawdę poważne wzmocnienie.

Wzmocnień nie będzie więcej, bo uważamy, że kadra jest wystarczająca i przede wszystkim złożona z chłopaków z naszego regionu.

Młodzi zawodnicy z Gminy Mircze trenują pod okiem trenera Andrzeja Lizuna w GLKRS Olimp Mircze, czy to właśnie bezpośrednio z tego klubu Andoria zamierza uzupełniać skład w przyszłości?

WB: Takie jest założenie i taka powinna być kolej rzeczy. Niestety stworzyła się z różnych przyczyn "luka" pomiędzy drużynami seniorskimi i juniorskimi, ale myślę, że w najbliższym czasie uda się nam nadrobić te zaległości.

Jak oceniasz zainteresowanie drużyną w naszej społeczności?

WB: Wynik i dobra gra rodzą zainteresowanie. Coraz więcej osób przychodzi na nasze mecze, bo coraz lepiej gramy i wygrywamy nasze mecze. Mam nadzieję, że będzie coraz większe zainteresowanie i osoby będą miały po prostu przyjemność z przyjścia na mecz i spędzenia miło czasu. Ludzie ze sobą rozmawiają i mówią, że warto posiedzieć i popatrzeć jak chłopaki się męczą ganiając za piłką. Także może wkrótce na trybunie będzie komplet i będzie nam wtedy naprawdę miło, że trenujemy i gramy, bo to sprawia komuś satysfakcję.

Z jakimi problemami spotyka się na co dzień prezes klubu Zamojskiej A-klasy?

WB: No wiadomo, że żona krzyczy... Jest czasem trochę załatwień, wielu spraw trzeba pilnować... Ale mam świetną pomoc z gminy i pomoc kolegów z drużyny za co bardzo dziękuje... Oby tak dalej.

Po rozwiązaniu zespołu w Nieledwi jesteśmy jednym z zaledwie czterech zespołów w naszym powiecie, które nadal promują piłkę nożną. W sąsiednich powiatach do Pucharu Starosty zgłosiło się po 8-14 zespołów, u nas tylko 2. Jak myślisz, skąd wynika tak małe zainteresowanie uprawianiem piłki nożnej w naszym regionie?

WB: Nie wiem, z czego wynika brak zainteresowania młodych ludzi piłką nożną i sportem ogólnie... Pewnie atrakcyjność innych form spędzania wolnego czasu... Trochę na pewno też brak zainteresowania klubów w poprzednich latach na szkolenie młodzieży i zachęcania ich do zdobywania umiejętności sportowych. Jest pewnie wiele czynników, o których nie wiem, więc nie będę się wymądrzał.

W naszym regionie naprawdę słabo to wygląda i pewnie jeszcze trochę czasu minie, zanim naprawione zostaną błędy lat wcześniejszych. Jest coraz lepiej, ale można jeszcze wiele naprawić... Szczególnie, powinna też poprawić się - jeżeli chodzi o piłkę nożną - współpraca miedzy klubami naszego regionu, a wtedy takich Tomków Kiełbowiczów i Dawidów Nowaków z naszych kresów byłoby zdecydowanie dużo więcej.

Jakie są Twoje marzenia odnośnie funkcjonowania Andorii Mircze?

WB: Marzenie..? Chciałbym, żeby cała nasza praca nie została w żaden sposób zaprzepaszczona. Chciałbym, żeby organizacja klubu była z każdym rokiem coraz bardziej profesjonalna. Do tego potrzebne będzie nie tylko serce piłkarzy, ale również głowa włodarzy naszej gminy i cegiełka każdego dobrego człowieka, który nam pomaga. Jeżeli cała taka współpraca będzie dalej się rozwijać i będziemy dalej się świetnie dogadywać, to możemy osiągać coraz więcej.

Czego możemy życzyć Prezesowi Andorii Mircze?

WB: Prezesowi życzyć można tylko zdrowia ... Nie ma nic ważniejszego... Jak będzie zdrowie, to można osiągać wszystko.

Więc życzymy zdrowia i sukcesów w nadchodzącym sezonie.

WB: Na koniec dziękuje każdemu, kto nam dobrze życzy i nam pomaga jak tylko może... Każdemu członkowi drużyny... Trenerowi za to, że tak świetnie nas poskładał... Każdemu rodzicowi naszych chłopaków za to, że pomagają swoim pociechom być na treningach i meczach i że pomagają w funkcjonowaniu klubu. Pracownikom Gminy i naszemu głównemu sponsorowi Pani Wójt - oby nasz współpraca była na tak dobrym poziomie, a zapewne będzie jeszcze lepsza...

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości