Rok 2018 - miesiąc po miesiącu

Rok 2018 - miesiąc po miesiącu

Styczeń – odpoczynek

Luty

  • Na gali ZOZPN i Kroniki Tygodnia zawodnik Andorii - Adrian Brzozowski został wyróżniony trafiając do najlepszej trójki zawodników klas A ZOZPN
  • Pierwszy sparing z Olimpią Miączyn zakończył się wynikiem 0:3 na korzyść drużyny z Miączyna. Mecz rozegrany został na trudnym, zaśnieżonym boisku w Werbkowicach.

Marzec

  • Sparing z Perłą Telatyn – wygrywamy 5:2 – kadrowo wspierali nas w tym meczu zawodnicy Huraganu Hrubieszów łącznie z trenerem Nowakiem, który nawet zaliczył w tym meczu trafienie, poza tym bramki zdobyli: Bartek Przyczyna, Bartek Brzyski, Kamil Sitarz i Mikołaj Hawro (testowany). Zagraliśmy na boisku w Teptiukowie, dzięki uprzejmości Prezesa Huraganu oraz bardzo dobrze układającej się współpracy między klubami.
  • Sparing z Unią Białopole – 2:2 – bardzo dobry wynik z wymagającym rywalem z chełmskiej klasy okręgowej. Pokazaliśmy, że możemy powalczyć z silnymi rywalami i narzucić swój styl gry. Bramki zdobyli Adrian Brzozowski oraz Jakub Smal.
  • Sparing z juniorami starszymi Kryształu Werbkowice – 9:4 – pewna wygrana z podopiecznymi Adriana Brzozowskiego, chociaż nie ustrzegliśmy się prostych błędów. Bramki: Przyczyna x2, Brzyski x2, Pacaj, Artur Mac x3 (wówczas jako zawodnik testowany), oraz 1 inny zawodnik testowany.
  • Sparing z drużyną juniorów starszych Skorpion Zamość – pewna wygrana 10:1 – mecz bez historii, młodzi zawodnicy z Zamościa nie mogą wspominać tego meczu zbyt dobrze. Bramki dla Andorii: Przyczyna x3, Dziadosz, Sekulski, Smal, Sitarz, Sobieniak, Hawro x2. W barwach Skorpiona zagrali byli zawodnicy Andorii: Kacper Łaba i Hubert Jóźwiak.
  • Ostatni sprawdzian przed ligowymi zmaganiami to rewanż z Unią Białopole, który zakończył się naszą porażką 3:1. Był to trudny mecz i dosyć ostry jak na spotkanie towarzyskie/sparingowe. Unia wykorzystała jednak nasze niedoskonałości i zasłużenie wygrała to spotkanie. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył nadal jako zawodnik testowany Artur Mac z rzutu karnego.

Kwiecień

  • Tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej udało nam się porozumieć z Arturem Macem, który zasilił szeregi Andorii oraz z młodym zawodnikiem z Unii Hrubieszów – Mikołajem Hawro. Na wypożyczenie udał się natomiast Kamil Neć (STS Gryf Gmina Zamość) oraz Kacper Łaba (Skorpion Zamość). Największe nadzieje pokładaliśmy oczywiście w bardzo doświadczonym i bardzo bramkostrzelnym duecie napastników Brzozowski – Mac.
  • I kolejka – porażka w Wożuczynie z miejscową Spartą 2:1. Cóż, po meczu pierwszej rundy wygranym 6:0 i świetnej całej rundzie jesiennej można było się spodziewać, że zdołamy powtórzyć dobry wynik również w rundzie wiosennej, jednak boisko szybko zweryfikowało nasze plany. Sparta Wożuczyn w nowym roku to był totalnie inny zespół, który jak się później okazało rozpoczął swój marsz po awans. Wzmocniony 5 zawodnikami z Huczwy Tyszowce okazał się bardzo trudnym przeciwnikiem, a to przełożyło się na wynik. Chociaż możemy mieć pretensje do sędziego liniowego, który uniósł chorągiewkę po prawidłowo zdobytej bramce Marcina Szwieca. Kto wie jak wówczas potoczyłyby się losy tego meczu i całego sezonu.
  • II kolejka – Andoria vs Potok Sitno 0:3 – późniejszy zwycięzca ligi pokazał nam, że jeszcze mamy braki, aby myśleć o awansie do wyższej ligi. 2gie miejsce po rundzie jesiennej dawało nam nadzieję na dobry wynik ,jednak jeżeli chcieliśmy utrzymać ten wynik to w meczach z najmocniejszymi musieliśmy pokazać więcej.
  • III kolejka – Szyszła Tarnoszyn – Andoria 2:0 – bolesna porażka z niżej notowanym rywalem. Co prawda w Tarnoszynie zawsze grało się nam bardzo ciężko, ale nie takich wyników oczekiwaliśmy.
  • IV kolejka – Andoria vs Sparta Łabunie – o ile stadion w Mirczu był zawsze po naszej stronie, to nasze słabości zaczęli wykorzystywać wszyscy. Słabiutko wypadliśmy również na tle Sparty z Łabuń.

Maj

  • V kolejka – o tym meczu chciałoby się szybko zapomnieć - 6:0 w Łaszczówce, braki kadrowe, bardzo słaby styl gry i ostatecznie pogrom. Nie takiego początku oczekiwaliśmy.
  • VI kolejka – wiedzieliśmy już po pierwszych kolejkach, że myśli o awansie trzeba bardzo szybko zweryfikować, jednak po bardzo słabych meczach i braku punktów w 5 kolejnych kolejkach zaczęła się przed nami pojawiać wizja spadku (w związku z reformą ligi miało spaść aż 5-6 drużyn). Na szczęście zdołaliśmy się przebudzić. Na początek zdobyliśmy punkt z Grafem Chodywańce po remisie 1:1 na ich terenie.
  • VII kolejka przyniosła piękną chwilę – wygraliśmy aż 8:0 z Metanoją Lispko w bardzo dobrym stylu ku uciesze naszych fanów. Po meczach, w których ciężko było powiedzieć, że graliśmy w piłkę, nasi zawodnicy weszli na swoje wyżyny i zaprezentowali bardzo skuteczny futbol, jakiego oczekiwalibyśmy od nich przez cały sezon.
  • VIII kolejka – końcówka sezonu to była sinusoida formy. Przegraliśmy z walczącymi o pozostanie w lidze Szumami 3:2 na ich boisku ze sztuczną murawą.

Czerwiec

  • IX kolejka – 3 punkty zdobyliśmy w meczu z Deltą Nielisz wygrywając 2:1. Obie drużyny nie mogły zaliczyć tej rundy do udanych, ale dla Andorii skończyło się to dużo lepiej (Delta spadła do klasy B).
  • X kolejka –porażka 3:0 z Perłą Telatyn to dla nas zawsze wstydliwa sprawa. Nie dlatego, że nie szanujemy rywala, ale dlatego, że bilans z tą drużyną mamy zawsze korzystny i znamy się dosyć dobrze i taka porażki boli szczególnie mocno.
  • XI kolejka – a na zakończenie z grubej rury, pozbawiliśmy Granicę Lubycza Królewska szans na awans i zdecydowanie wygraliśmy ten mecz 4:0. Po trudnym sezonie, a szczególnie rozczarowującej rundzie wiosennej udało się pożegnać się z kibicami w dobrym stylu.
  • 5 miejsce w tabeli – 35 punktów to nasz dorobek po sezonie 2017/2018. Nie będziemy ukrywać, że mieliśmy apetyty na więcej, ale jak zwykle w sporcie, wszystko weryfikuje arena.

Lipiec

  • Po sezonie postanowiliśmy jeszcze troszkę promować piłkę nożną u lokalnej społeczności poprzez organizację Dnia Piłki Nożnej. Plany były duże i nie wszystko udało się zrealizować, ale mecze młodych adeptów piłki nożnej z Olimpu Mircze oraz mecz pomiędzy młodzieżowcami (byłymi i obecnymi), a seniorami Andorii dały potwierdzenie, że organizacja takich wydarzeń ma sens. Szczególnie cieszą powroty na Mireckie boisko naszych byłych zawodników jak: Kacper Matysiak, Daniel Tracz czy Kajetan Malinowski, którzy swoją przygodę z piłką kontynuują w drużynach juniorskich (odpowiednio: Siarka Tarnobrzeg, Hetman Zamość, Widok Lublin).
  • Chyba najważniejszym wydarzeniem w roku 2018 dla Andorii Mircze był powrót do szkolenia dzieci i młodzieży. Tym razem postanowiliśmy we współpracy z GLKRS Olimp Mircze utworzyć grupę do lat 8, która okazała się strzałem w „10”. Na treningach pojawiało się coraz więcej dzieci, a w turniejach niejednokrotnie wystawialiśmy 2 drużyny. Dodatkowo dla tej grupy uzyskaliśmy dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki, dzięki któremu mogliśmy wyposażyć młodych adeptów piłki nożnej w niezbędny sprzęt (m. in.: dresy, koszulki, piłki). Utworzenie tej sekcji utwierdziło nas w przekonaniu, że to dobry kierunek i zamierzamy inwestować nadal swój czas, aby stworzyć dzieciom i młodzieży odpowiednie warunki do rozwoju.
  • Pierwszy sparing przed nowym sezonem rozegraliśmy z Huraganem Hrubieszów - zwycięstwo 5:4.
  • 21 lipca odbył się finał Pucharu Starosty, czyli powiatowej eliminacji do Pucharu Polski. Po raz kolejny zmierzyliśmy się w tych rozgrywkach (jako jedyni chętni z naszego powiatu) z Unią Hrubieszów. Aspirujący do IV ligi piłkarze Unii bez większych kłopotów wygrali w Mirczu 1:5 i to oni mogli cieszyć się z pucharu i awansu.
  • 25 lipca zagraliśmy z kolejną Unią, tym razem z Białopola. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, bramkę zdobył Artur Mac, ale niestety z boiska z poważną kontuzją musiał zejść Karol Łukaszczyk, na którego bardzo liczyliśmy w nadchodzących rozgrywkach.
  • Kolejny sparing to była szansa na mały rewanż za ostatni mecz ligowy z Perłą Telatyn. Szansę wykorzystaliśmy wygrywając 8:4, a swoje piłkarskie rzemiosło mogli w tym meczu pokazać m.in: Sergiej Borys, Tomek Przeworski czy Kamil Kaczyński, którzy ostatecznie wzmocnili nasz zespół i mieli być silnymi punktami zespołu.

Sierpień

  • W sierpniu rozegraliśmy jeszcze dwumecz z juniorami starszymi Kryształu Werbkowice. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy 11:0, a w drugim poszło nam już zdecydowanie słabiej i mecz zakończył się wynikiem 5:4.
  • Tuż przed sezonem mogliśmy potwierdzić transfery – na papierze chyba najgłośniejsze w ostatnim czasie w kontekście Andorii. Przyjście takich zawodników jak Sergiej Borys, Tomek Przeworski, Patryk Mac , Kamil Kaczyński oraz młodych utalentowanych Łukasz Pąk czy Kacper Wichniewicz nie przeszło bez echa w lokalnej piłkarskiej społeczności. Do zespołu dołączyli również po przerwach Paweł Pryl i Sebastian Laszuk. Kadra wyglądała imponująco, a wraz z nią snuliśmy po cichu nadzieje na dobre wyniki.
  • Pierwsza kolejka – 18.08 – Dereźnia – mecz z Orionem i pierwsza gorycz do przełknięcia. Po słabiutkiej pierwszej połowie i niezłej drugiej (szczególnie dzięki dobrej grze Sergieja Borysa) przegraliśmy 1:0. Chyba najbardziej zaskoczyło nas wąskie boisko, a naszego bramkarza strzał zawodnika gospodarzy z 35 metrów. Zimny prysznic na inaugurację sezonu.
  • Kolejny mecz i niestety kolejna strata punktów – tym razem bezbramkowym remisem zakończył się mecz w Suścu z miejscowymi Szumami. Skład silny, jednak zabrakło zgrania i klarownych sytuacji do zdobycia bramki.

Wrzesień

  • Wrzesień rozpoczęliśmy już lepiej. Pierwszy mecz „u siebie” i pierwsze 3 punkty po spotkaniu z Granicą Lubycza Królewska. Bramki były udziałem 2 nowych zawodników: Kamila Kaczyńskiego i Tomka Przeworskiego.
  • No i się zaczęło… problemy kadrowe – to chyba największy minus w roku 2018. Pomimo wielu transferów i teoretycznie szerokiej kadry bardzo szybko okazało się, że brak kluczowych zawodników odbijał się na wynikach. W meczu z Igrosem zabrakło Kamila Sitarza, Pawła Pacaja i Sergieja Borysa, a mecz zakończył się wynikiem 4:0 dla gospodarzy z Krasnobrodu. Naszym małym usprawiedliwieniem może być fakt, że w szeregach przeciwników bramki na zawołanie w całej rundzie (z nami 2) zdobywał doświadczony Tomasz Albinger.
  • Kolejny mecz to znów zmaganie z problemami kadrowymi i krótką ławką, a w konsekwencji przegrana z Cosmosem Józefów 1:3. Zabrakło nam w tym meczu również trochę szczęścia, bo gdybyśmy wykorzystali swoje dogodne sytuacje moglibyśmy myśleć o korzystnym rezultacie.
  • Wyjazd do Łaszczówki był dla nas szalenie istotny – przede wszystkim ze względu na ostatni nasz mecz w tej miejscowości, w którym Pogoń rozgromiła nas 6:0. Tym razem chłopaki stanęli na wysokości zadania (pojechaliśmy w 13) i wywieźli z tego trudnego terenu 3 punkty wygrywając 1:2 – obie bramki Artur Mac.
  • Tak jak miesiąc zaczęliśmy nieźle, tak zakończyliśmy niezbyt szczęśliwie. Po jednym z najsłabszych naszych spotkań jedynie zremisowaliśmy z niezbyt wymagającym tego dnia Tarpanem Korchów 1:1. Nie zawiódł tylko Artur Mac, który pewnie wykorzystał rzut karny. W kadrze 12 zawodników…

Październik

  • Wiedzieliśmy, że mamy problemy, wiedzieliśmy, że to nie jest nasz czas i do optymalnej sytuacji nam daleko, ale chyba nikt się nie spodziewał, że możemy nie nazbierać zawodników do gry. Niestety taka sytuacja się przydarzyła i musimy w tym miejscu uderzyć się w piersi, po raz kolejny przeprosić przeciwników z Błękitnych Obsza i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Bo tak wstydliwego wydarzenia w historii naszego klubu próżno szukać. Oczywiście było to wynikiem naszych już wcześniejszych problemów kadrowych, do których doszły choroby i kary za nadmiar żółtych kartek, ale nie zmienia to wcale naszej pozycji. O ile można uznać problemy kadrowe za największy minus roku 2018, to sytuacja z 6 października była ich kulminacją i bolesnym podsumowaniem.
  • Na szczęście szybko udało się pozbierać. Już tydzień później w meczu ze Spartą Łabunie mogliśmy odśpiewać „Tak się bawi Andoria”, bo w tym meczu rzeczywiście się bawiliśmy. Powrót do środka pola Sergieja Borys i Huberta Dziadosza bardzo wzmocnił drużynę i poprowadził do zwycięstwa 3:1. Bramki 2x A. Mac, H. Dziadosz.
  • W kolejnej kolejce również mieliśmy się z czego cieszyć. Pokonaliśmy osłabioną Ostoję Skierbieszów na ich boisku 3:5. Bohaterem tego meczu został Paweł Pacaj, zdobywca 2 bramek, raz asystujący zrobił sobie świetny prezent na urodziny. Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu (chociaż nie bez błędów).
  • Pod koniec miesiąca udało nam się osiągnąć mały sukces medialny – na portalu społecznościowym Facebook pojawiło się tysięczne polubienie naszego profilu. I chociaż liczba ta jeszcze się wahała, dziś jest już stabilnie ponad 1000 obserwujących, za co z tego miejsca bardzo dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili i którzy śledzą poczynania naszej drużyny.
  • Październik zakończyliśmy bardzo dobrze, wygrywając 4:0 z beniaminkiem – Wrzosem Szyszków. Hat-tricka zaliczył tego dnia Artur Mac, a jedno trafienie dorzucił Hubert Dziadosz.

Listopad

  • Tuż po Zaduszkach mieliśmy wyjazdowe spotkanie do Turobina. I ciężko znaleźć tu jakiekolwiek aspekty, które moglibyśmy pochwalić. Przegraliśmy w bardzo słabym stylu 4:2 i to Tur mógł cieszyć się z 3 punktów. Ten mecz pokazał, że potrzebujemy stabilizacji i jeszcze więcej pracy .
  • Ostatnia kolejka to mecz w Mirczu z Olendrem Sól, który zakończyliśmy pozytywnie – wygrywając 1:0. Spotkanie to poprzedziło odegranie Mazurka Dąbrowskiego w przededniu setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. 3 punkty w tym meczu, z solidnym przeciwnikiem, trzeba uznać za dobry wynik, który uplasował nas w górnej części tabeli – 6 miejsce.

Grudzień

  • Rok zamknęliśmy już tradycyjnie – pomagając. Wraz z Wami, w myśl hasła „Razem możemy więcej” po raz 3 zorganizowaliśmy paczkę dla potrzebującej rodziny i po raz kolejny była to ogromna pomoc dla tych ludzi.
  • Odbyło się również Walne Zebranie Członków, na którym wybrano Zarząd na kolejne 2 lata. Prezesem pozostał Przemysław Jeczeń, na stanowiska wiceprezesów powołano Kornela Lizuna i Pawła Pacaja, natomiast skarbnikiem i sekretarzem zostali kolejno Kamil Sitarz i Adrian Działa.

      Ostatecznie rok 2018 musimy określić pod względem sportowym jako rozczarowujący. Chyba każdy z nas działaczy, zawodników czy kibiców miał nadzieję, że uda się powalczyć o czołowe lokaty w lidze, jednak to się nie udało. Do tego częste problemy kadrowe i niekorzystny bilans w oficjalnych spotkaniach (9Z – 5R – 13P) ewidentnie to potwierdzają. Dużym ograniczeniem okazuje się brak drużyny młodzieżowej, z której moglibyśmy „wyłowić” najlepszych zawodników i wprowadzać ich do seniorskiej drużyny, ale na to musimy zaczekać kilka lat. Do tego czasu należy wyciągnąć wnioski i przeanalizować największe problemy jak i możliwości. Miejmy nadzieję, że nowy rok będzie dla nas szczęśliwszy i uda nam się osiągnąć wynik na miarę naszych możliwości (a sądzimy, że są one nieco wyższe niż dotychczas pokazaliśmy).

Trzymajcie za nas kciuku i już dziś zapraszamy na mecze. Wasza liczna obecność zawsze dodaje animuszu naszym zawodnikom!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości