Pierwsze zwycięstwo na wyjeździe (Perła 1-3 Andoria)
Perła Deszkowice 1-3 (1-2) GKS Andoria Mircze
Ostatni pojedynek w rundzie jesiennej okazał się szczęśliwy dla Andorii Mircze. W wyjazdowym spotkaniu z Perłą Deszkowice zainkasowaliśmy trzy punkty, aplikując rywalom 3 bramki, których autorami byli K. Skowronek, W. Baran (k) i M. Nowosad. Bramkę dla zespołu gości zdobył R. Bożek.
Początek meczu nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu. Piłkarze byli nieco zagubieni i niezbyt dobrze radzili sobie w pojedynkach z rywalami z Deszkowic. Szczególnie zawodnik z numerem 11 sprawiał nam dużo kłopotów. W 5' minął kilku zawodników jak tyczki, a powstrzymał go dopiero faul. Wykonywany z około 25 metrów rzut wolny sprawił niespodziewanie duże problemy Ł. Klamerowi, który wypuścił piłkę, doszedł do niej Rafał Bożek i bez kłopotu umieścił piłkę w siatce. Dopiero po tej bramce gra Andorii się uspokoiła co zaowocowało kilkoma składnymi akcjami. Pierwszą szansę na doprowadzenie do remisu miał Sz. Małyszek, który po dobrej wrzutce od Jakubskiego strzelał głową, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Następnie niezłym prostopadłym podaniem wypuścił Skowronka Nowosad jednak w tej sytuacji sędzia boczny podniósł chorągiewkę. W 16 minucie K. Skowronek próbował strzału z dystansu – niecelnie. Do sytuacji strzeleckich dochodzili też gracze Perły. W 18' minucie strzelali wprost w bramkarza, a chwilę później po rzucie wolnym po raz kolejny zagrozili naszej bramce, ale na posterunku był Klamer. Po kilku minutach spokojniejszej gry w środku pola kolejną akcję wyprowadziła Andoria. Po rzucie z autu piłkę głową strącił W. Baran, ta trafiła do Skowronka, który próbował dośrodkowywać z prawej strony w kierunku wchodzących w pole karne zawodników, ale to zagranie zdecydowanie mu nie wyszło. Na początku ostatniego kwadransu pierwszej połowy swoją szansę miał W. Baran, który strzelał głową po wrzutce z rzutu wolnego, ale uderzył daleko od bramki. Następnie bardzo dobrą okazję po ładnej zespołowej akcji miał D. Sobieniak, ale uderzając z 6 metrów posłał piłkę nad poprzeczką.
W 32' po raz kolejny groźny okazał się stały fragment gry w wykonaniu Perły, po którym piłka trafiła w porzeczkę bramki Andorii. Jak mówi piłkarskie porzekadło: „Niewykorzystane sytuacje się mszczą”. Nie inaczej było w tym przypadku. Po strzale z dystansu Barana piłka odbiła się od poprzeczki, spadła na linię bramkową i wróciła na boisko, ale nasi piłkarze poszli za akcją i po dwóch nieudanych próbach dobitki drogę do bramki znalazł w końcu Skowronek i doprowadził do remisu. Piłkarze Andorii poszli za ciosem. Minutę później kolejną dobrą akcję zapoczątkował Wojciech Baran, który uruchomił podaniem Małyszka na prawym skrzydle, Szymon odegrał do strzelca bramki, który tym razem strzelił w bramkarza. W 37 minucie powinno być już 1:2 – Maciek Nowosad minął kilku przeciwników, zagrał prostopadłą piłkę w kierunku bramki do której doszedł Skowronek, minął bramkarza i mając pustą bramkę strzelił obok słupka. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy po raz kolejny przed szansą mógł stanąć „Skowron”, ale wychodząc „sam na sam” z bramkarzem był faulowany w polu karnym, a sędzia wskazał na wapno. Co ciekawe zawodnik gospodarzy nie został w tej sytuacji ukarany nawet żółtą kartką. Do rzutu karnego podszedł W. Baran i strzałem w środek bramki wyprowadził drużynę na prowadzenie. Po pierwszej połowie prowadziliśmy z Perłą 1-2.
W drugiej odsłonie, piłkarze z Mircza nie popełnili już błędów z początku meczu i pewnie prowadzili grę. Już w 52' dobrze zagrał nasz duet napastników. Skowronek prostopadłym podaniem „wypuścił” Nowosada, który podwyższył wynik na 1:3. Zawodnicy Perły nie mieli już w tej połowie wielu okazji, warty odnotowania był jedynie płaski strzał z rzutu wolnego, który pewnie obronił Klamer. Andoria po strzelonych 3 bramkach i uspokojeniu gry nie dążyła już za wszelką ceną do zdobywania kolejnych, ale starała się panować na boisku co niewątpliwie się udawało. W 72 minucie szansę po dośrodkowaniu Skowronka miał Karol Kot, ale strzelił w bramkarza. Gra w drugiej połowie bardzo się zaostrzyła, a piłkarze z Deszkowic nie przebierali w środkach i jedynie szczęście uchroniło naszych zawodników przed poważną kontuzją. Nad sytuacją nie panował kompletnie sędzia, który niezbyt chętnie sięgał w tym meczu po kartki. Pomimo ostrej gry Perły, Andoria potrafiła skonstruować jeszcze kilka dobrych akcji. W 75' dobrze podłączył się do gry P. Jakubski, który próbował strzału na bramkę, ale trafił tylko w boczną siatkę. Na 10 minut przed końcem, tuż po wejściu na boisko okazję miał Brzyski, ale on również strzelił obok bramki.
Pomimo słabego początku Andoria wywiozła z Deszkowic 3 punkty. Nie można powiedzieć, że mecz był bardzo trudny, ale przeciwnik na pewno do wygodnych nie należał. Cieszy dobra postawa i skuteczność napastników, a także umiejętność szybkiego reagowania na boisku. Wspomnieć należy również o powrocie na boisko Wojciecha Barana, który swoim doświadczeniem potrafił uporządkować grę i wprowadzić spokój szczególnie w środku pola, co w tym meczu było kluczowe.
Rundę jesienną kończymy w środku tabeli, na 7 miejscu tracąc do pierwszego Potoku Sitno aż 13 punktów. Trzeba jednak myśleć o walce do końca sezonu i kompletowaniu punktów. Teraz przed piłkarzami przerwa w grze i czas na szlifowanie formy. Na wiosnę zaczynamy walkę od meczu ze Spartą Wożuczyn, który będzie dobrym wyznacznikiem formy naszych piłkarzy.
Andoria Mircze:
Ł. Klamer (B), P. Jakubski, Ł. Jarosz, K. Sitarz (K), P. Borusiewicz, K. Kot (83' P. Socha), D. Sobieniak (61' M. Wyrwa), W. Baran, Sz. Małyszek, K. Skowronek (83' Brzyski), M. Nowosad (87' P. Dąbrowski). Rezerwowi: R. Kudrelek, T. Barański, P. Pacaj.
Perła Deszkowice:
M. Janda, R. Bożek (70' R. Duda), D. Główka (83' G. Kowal), M. Jezierski, M. Kniaziowski, R. Kobylarz, D. Koniec, A. Luchowski (58' J. Maciąg), R. Maciąg (76' J. Lipczyński), M. Szyduk, G. Żuk. Rezerwowi: A. Czop
Bramki: 5' Bożek (Perła) - 34' Skowronek, 41' Baran (k), 53' Nowosad (Andoria)
Żółte kartki: 34' Kniaziowski (Perła) - 20' Borusiewicz, 54' Jarosz
Na zdjęciu: Wojciech Baran - grający prezes Andorii Mircze, strzelec jednej z bramek w meczu z Perłą.
Źródła: LaczyNasPilka.pl, 90minut.pl
Komentarze